Świeżo przygotowana konfitura morelowa z miętą, aż się prosi o towarzystwo. Czy może być lepsze niż racuchy? Robię zawsze większą ilość żeby załatwić sprawę drugiego śniadania i podwieczorku. Wyobrażam sobie te racuchy na niedzielnym letnim śniadaniu na powietrzu....powracają wspomnienia dziecięcych, szczęśliwych wakacji i mamy, która wita nas z pełnym talerzem placków. Często budził nas ten cynamonowy zapach...
Składniki:
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 szklanka mąki gryczanej
- 1 szklanka mąki owsianej
- (razem 480 g mieszanki mąk)
- 7 g suchych drożdży
- 1/4 łyżeczki skórki otartej z cytryny (ja dałam sproszkowaną)
- 4 łyżki cukru brązowego
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego wymieszanego z 3 łyżkami ciepłej wody
- 2 szklanki ciepłego (nie gorącego) mleka migdałowego
- olej do smażenia
- konfitura morelowa z miętą
Wykonanie:
- Odmierzam 2 szklanki mleka i lekko podgrzewam (ma być ciepłe, nie gorące).
- Suche drożdże zalewam paroma łyżkami ciepłego mleka, mieszam i odstawiam.
- Siemię lniane zalewam ciepłą wodą i odstawiam na 10 min.
- Do dużej miski wsypuję mąki, wanilię, cukier, sól, cynamon i trzepaczką mieszam żeby napowietrzyć suche składniki.
- Do suchych składników wlewam: całe mleko, rozpuszczone drożdże i siemię lniane.
- Dokładnie mieszam i odstawiam do wyrośnięcia na 1 godzinę (ciasto podwoi swoją objętość).
- Na patelni rozgrzewam 1 łyżkę oleju i na średnim ogniu smażę racuchy.
Wyrośnięte ciasto po 1 godzinie |
0 komentarze
Prześlij komentarz